W czasie tegorocznych wakacji nad Bałtykiem odwiedziliśmy Hel inną drogą niż zwykle – płynąc tramwajem wodnym z Trójmiasta. Wybraliśmy rejs Żeglugą Gdańską z Gdańska przez Sopot do Helu i z powrotem, na który trzeba zarezerwować trochę ponad 9 godzin. Psy są mile widziane na pokładzie.
Zapraszamy do przeczytania krótkiej relacji ze zdjęciami oraz listy informacji przydatnych dla podróżujących z czworonogiem.
POLECAMY: Artystyczna fotografia psów – AjriszZona.pl (gdy nie podróżujemy, to fotografujemy – oczywiście psy!)
Spis treści:
Tramwaj wodny z psem: Gdańsk – Sopot
Tramwaj wodny z psem: Sopot – Hel
Droga powrotna
Dla podróżujących z psem – przydatne informacje w skrócie
Trasa rejsu zarejestrowana przez GPS Pandy
Tramwaj wodny z psem: Gdańsk – Sopot
Rejs rozpoczęliśmy o 9.20 po śniadaniu na Starym Mieście w Gdańsku i krótkim spacerze nad Motławą. Wybrane przez nas połączenie rozpoczyna się kawałek za Bramą Straganiarską, niemal naprzeciwko Spichlerza Królewskiego (widoczne na poniższej mapie). Początkowo rejs prowadzi przez Motławę i Starą Wisłę. Po drodze można zobaczyć fragment Starego Miasta, Twierdzę Wisłoujście i Westerplatte, a także Stocznię Gdańską.
Po wypłynięciu na Morze Bałtyckie i Zatokę Gdańską droga prowadziła wzdłuż wybrzeża, skąd można podziwiać panoramę Trójmiasta. Przez całą drogę był widoczny ląd, a większość zdjęć, które zamieściliśmy w artykule, jest zrobionych teleobiektywem (w rzeczywistości odległości wyglądają na większe).
W Sopocie, gdzie tramwaj zatrzymuje się na końcu molo postój trwa pół godziny. Można w tym czasie zostać lub wyjść na zewnątrz. Wiele razy odwiedzaliśmy to miejsce, jednak nigdy nie dopłynęliśmy do niego z morza. Wrażenie i widoki są całkiem przyjemne. Nie zdecydowaliśmy się jednak na zejście ze względu na dość krótki postój tramwaju i dużą odległość do lądu (ponad pół kilometra w jedną stronę).
Tramwaj wodny z psem: Sopot – Hel
Po wypłynięciu z Sopotu można podziwiać Klif Orłowski i molo w Orłowie, dalej panoramę Gdyni. Również te miejsca, wcześniej widziane przez nas z lądu, wspaniale prezentowały się z perspektywy morza. Dalej tramwaj wodny obrał kierunek na Hel i zaczął oddalać się od Trójmiasta. Jednocześnie pogorszyła się pogoda, słońce zniknęło niemal całkowicie i zaczął wiać silny wiatr.
Gdy dopływaliśmy do celu, z daleka powitał nas znajomy widok cypla (zobacz zdjęcia). Po zacumowaniu w porcie mieliśmy 3,5 godziny przerwy. To za mało, żeby zwiedzić miasto, przejść się po cyplu, zwiedzić latarnię i Muzeum Obrony Wybrzeża (więcej o Muzeum pisaliśmy tutaj), zwłaszcza jeśli ktoś jest pierwszy raz w tym miejscu. Czasu było jednak wystarczająco dużo, aby znaleźć trawnik dla Pandy, przejść się promenadą i zjeść obiad. Katamaran posiada co prawda pomieszczenia restauracyjne, jednak w czasie naszej podróży były dostępne przede wszystkim napoje.
Droga powrotna
W czasie drogi powrotnej utrzymywał się zimny wiatr i większość czasu spędziliśmy z Pandą pod pokładem, oglądając morze przez okno restaracji. Bujanie było na tyle mocne, że poruszanie się przy barierkach na zewnątrz było trudne, a nawet niebezpieczne. Panda po dniu pełnym wrażeń smacznie spała prawie całą drogę.
Do Gdańska dopłynęliśmy o 18.30 i przy panującym zachmurzeniu szybko zaczęło się robić szaro. Przeszliśmy się ulicami Śródmieścia i po Wyspie Spichrzów – jeszcze piękniejszymi niż o poranku. Przy gorącej czekoladzie stwierdziliśmy, że na pewno wrócimy tu na dłużej.
Przydatne informacje w skrócie
- Psy na pokładzie Żeglugi Gdańskiej są mile widziane i wchodzą bezpłatnie, bez dodatkowej opłaty do biletu opiekuna. Obsługa i pasażerowie byli przyjaźnie nastawieni do Pandy, która dostała dużo głasków (nawet od bardzo sympatycznego mechanika pokładowego).
- Zarówno na miejscu jak i na stronie internetowej nie udało nam się znaleźć regulaminu korzystania z tramwaju wodnego. Jeśli ktoś wie, gdzie jest dostępny, to prosimy o informację w komentarzu. Nie znaleźliśmy żadnych informacji odnośnie ograniczeń, takich jak wielkość psa, czy też wymaganych dokumentów i kagańca. Uważamy jednak, że zestaw: kaganiec, smycz i zaświadczenie o szczepieniu przeciwko wściekliźnie wraz z książeczką zdrowia czy paszportem, to zestaw obowiązkowy w czasie podróży z psem i zawsze mamy go przy sobie.
- Na rejs w dwie strony Gdańsk – Sopot – Hel trzeba zarezerwować , wraz z postojami, trochę ponad 9 godzin. W tym czasie pokonuje się 40,4 mil morskich, czyli niecałe 75 km.
- Na pokładzie nie ma psich toalet czy też stref przeznaczonych specjalnie dla psów. Nie wydaje się to jednak problemem przy tak krótkiej trasie, w czasie której i tak są postoje (najdłuższy – 3,5 h w Helu, krótszy – 0,5 h przy molo w Sopocie). W przypadku tego ostatniego warto wziąć jednak pod uwagę, że odległość do przejścia na ląd w obie strony wynosi w sumie ponad kilometr. Jeżeli w Helu jesteś pierwszy raz i chcesz przerwę wykorzystać na szybkie zwiedzanie, to pamiętaj, że z psem nie wejdziesz do Fokarium.
- Pies może poruszać się swobodnie po całym katamaranie, nie spotkaliśmy żadnych zakazów wstępu z psem. Gdy zrobiło się zimniej, mogliśmy schować się z Pandą w pomieszczeniach restauracyjnych pod pokładem.
- Trzeba się przygotować na mocne bujanie, które może utrudniać nawet poruszanie się. Przed wybraniem się na rejs warto upewnić się, że taka podróż nie będzie męcząca dla naszego psa. Panda pływała wcześniej wielokrotnie na mniejszych jednostkach, kajakach i żaglówce, dobrze czuje się praktycznie w każdym środku transportu (za to bardzo nie lubi zostawać sama w domu).
- W czasie podróży może grzać silne słońce, co wiąże się też z nagrzewaniem się podłogi. Pamiętajmy więc, żeby zapewnić psu odpowiednie schronienie (na pokładzie jest mało cienia). W odkrytych miejscach może dodatkowo wiać mocny wiatr, który dosłownie porywa czapki z głów! Warunki mogą różnić się w zależności od pory roku, pogody, która na morzu jest zmienna. We wrześniu trafiliśmy na idealną temperaturę, ale też mocny wiatr.
- Kamizelka ratunkowa dla psa nie jest obowiązkowa, jednak polecamy ją założyć naszemu pupilowi. Na pewno przyczyni się to do jego bezpieczeństwa, m.in. przez zwiększenie jego widoczności w razie jakiegokolwiek nieszczęśliwego zdarzenia oraz lepiej zwraca uwagę współpasażerów, spacerujących aktywnie po pokładzie (będą świadomi obecności psa).
- Zawsze pamiętajmy o zabraniu wody dla psa i woreczków na psie odchody, warto też sprawdzić przepisy obowiązujące w miastach, w których będziemy wychodzić z psem na ląd.
- Bilet można kupić drogą elektroniczną oraz w kasie, kilkaset metrów od miejsca, z którego odpływa tramwaj wodny (przy Zielonej Bramie). We wrześniu, kiedy obowiązuje inny niż w wakacje rozkład, bez problemu kupiliśmy bilety bez rezerwacji i to kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem rejsu. Aktualne informacje o rejsach Żeglugi Gdańskiej, z której tramwaju skorzystaliśmy, znajdziecie tutaj.
Zobacz więcej zdjęć:
Przebieg rejsu
Jesteśmy ciekawi Waszych podróży po Bałtyku, jakie miejsca i połączenia polecacie?
Przeczytaj też:
- Szlak Historii Militarnej Kaszub Północnych z psem
- psiPARK.pl: Gdzie nad polskie morze z psem?
- psiPARK.pl: Psie plaże nad polskim morzem (mapa, adresy)
- Morze z psem – plaża w Dębkach (zdjęcia, filmy)
Zdjęcia ©AjriszZona.pl. Artykuły i zdjęcia stanowią własność AjriszZona.pl i są chronione prawami autorskimi. Wykorzystywanie ich w całości lub fragmentach bez pisemnej zgody właściciela AjriszZona.pl jest zabronione.
Anonim
super wycieczka! dobrze wiedzieć że można ze sobą zabrać psa, bo często właściciele mają dylematy czy zabrać pupila na wakacje./wyjazd bo czasem są problemy
AjriszZona.pl
Coraz łatwiej podróżuje się z psem. Jeśli pies lubi takie wycieczki i czuje się lepiej na wyjeździe ze swoim opiekunem, to jak najbardziej można zabierać go ze sobą 🙂
Emilia
Fajna wycieczka, ale nie wiem, czy taka podróż z psem jest dozwolona, skoro w regulaminie przewozu dostępnym na stronie Żeglugi Gdańsk jest informacja, że cyt.: „zabronione jest przewożenie statkiem… zwierząt, z wyjątkiem osób niewidomych lub ociemniałych, które po okazaniu stosownych dokumentów Przewoźnikowi mogą podróżować z psem przewodnikiem”. Czy to nie jest realna przeszkoda w podróży z psem?
AjriszZona.pl
Regulamin nie został nam udostępniony mimo próśb. Przed i w czasie wycieczki polegaliśmy na zapewnieniach załogi oraz personelu z kasy biletowej, którzy zaprosili nas z psem na pokład. Potwierdzili, że jak najbardziej można płynąć psem. Nawet teraz po wielu miesiącach fanpage Żeglugi zwracał się do nas z zapytaniem o możliwość udostępnienia artykułu i zdjęć na swoim profilu. Z każdej strony mieliśmy potwierdzenie, że podróż z psem jest dozwolona.
Marta
Co to za GPS u Pandy? Polecacie?
AjriszZona.pl
Na zdjęciach ma CALMEAN lokalizator GPS, opisaliśmy go w recenzji na psiPARK.pl: https://psipark.pl/pieskie-zycie/calmean-pet-tracker-lokalizator-gps-dla-zwierzat/.
Testowaliśmy też PABY GPS, recenzję można przeczytać tutaj: https://ajriszzona.pl/paby-gps-lokalizator-i-monitor-aktywnosci-dla-psa-recenzja/ .
Pozdrawiamy serdecznie!
Kamila
Zdaje się, że wprowadzili zakaz przewożenia zwierząt 30.04.2022 https://www.zegluga.pl/web/files/regulamin-przewozu-osob-i-rzeczy-zeglugi-gdanskiej.pdf
„Punkt 16. Zabronione jest przewożenie statkiem: c) zwierząt, z wyjątkiem osób niewidomych lub ociemniałych, które po okazaniu stosownych dokumentów Przewoźnikowi mogą podróżować z psem przewodnikiem”
AjriszZona.pl
Być może zależy to od pory roku, czy jest sezon.